Wczorajszej sprawy ciąg dalszy. Koleżanka dostała odpowiedź, że jest bezczelna, że próbuje wyłudzić pieniądze i że oni mają dobrych adwokatów. W tym momencie ja zadzwoniłem do mojego adwokata (bo warto go mieć) i opowiedziałem o całej sytuacji. Obiecał zająć się sprawą. W tym momencie powinna nastąpić pogadanka o prawach autorskich, ale nie będę się o tym rozwlekać. Chodzi głównie o oszustwo.